Anglia – Polska. Francuzi ocenili starcie na Wembley. "Bez Lewandowskiego goście byli nieszkodliwi"

Zapraszamy na magazyn "Odliczanie do mundialu"! Start w czwartek o 19:10 w TVP Sport!

Paulo Sousa: celowałem w dziewięć punktów

Czytaj też

Paulo Sousa: celowałem w dziewięć punktów

Francuski dziennik zaznacza, że jest to trzecie z rzędu zwycięstwo dla Harry'ego Kane'a, który miał w normalnych warunkach być przeciwwagą dla Lewandowskiego, którego na Wembley zabrakło z powodu kontuzji kolana. – Po raz kolejny Anglia zawdzięcza zwycięstwo swojemu kapitanowi, który zdobył pierwszą bramkę po faulu Helika na Sterlingu – przypomina.

– To powinno było wystarczyć na Wembley. Bo bez Roberta Lewandowskiego, który w niedzielnym meczu z Andorą doznał urazu, Polska nie jest już tą samą drużyną. Bez swojego wszechstronnego kapitana i najlepszego strzelca stała się ona po raz kolejny stała się nieszkodliwym zespołem. To Lewandowski uratował ją od porażki na Węgrzech przez wyrównanie na 3:3 w 82. minucie, a także zapewnił tuż po przerwie zwycięstwo z Andorą – czytamy dalej.

– Polacy jakby poszli w ślad za niezbyt dobrym rekordem w starciach z Anglią (tylko jedno zwycięstwo, 7 remisów i 12 porażek). Nie istnieli w pierwszym połowie (0 strzałów i 0 szans). Jedyny celny strzał po przerwie, na 1:1, oddał Moder, kiedy nieco napięcia do jednostronnego meczu dodał Stones. Zbawcą Anglików okazał się jednak Maguire, autor zwycięskiego gola – odnotowuje "L'Equipe".

Paulo Sousa: celowałem w dziewięć punktów

Czytaj też

Paulo Sousa: celowałem w dziewięć punktów